Agata Christie
Dwanaście prac Herkulesa
Kryminał
Dwanaście prac Herkulesa
Kryminał
„Doktor Burton zadawał właśnie pytanie:Agata Christie jest jedną z najbardziej znanych autorek kryminałów. W całej swojej karierze wydała ponad 90 powieści i sztuk teatralnych. Na podstawie jej książek nakręcono wiele filmów, sama mam w domu całą kolekcję kryminałów z Herculesem Poirotem. Nie dziwne więc, że sięgnęłam po książkę, w której głównym bohaterem jest właśnie, wspomniany wyżej detektyw.
- Dlaczego akurat Herkules? – mówił. – Skąd się to wzięło?
- Chodzi ci o imię, które nadano mi na chrzcie?
- Nie ma w tym nic chrześcijańskiego – zaprotestował doktor. – Jest pogańskie, zdecydowanie pogańskie. Ale skąd się wzięło? Kaprys ojca? Widzimisię matki? Względy rodzinne? Jeśli dobrze pamiętam – choć pamięć już u mnie nie ta, co kiedyś – miałeś brata imieniem Achilles, dobrze mówię?
Poirot przebiegł w myślach szczegóły kariery Achillesa Piorit. Czy to wszystko naprawdę miało miejsce?
- Przez bardzo krótki okres – odparł.”
Herkules Poirot jest z pochodzenia Belgiem. Jest to niski mężczyzna z jajowatą głową i charakterystycznym wąsem. Przesadnie dba o fryzurę i ubiór. Cechuje go pedantyzm i chorobliwa dbałość o symetrię, a także częste wstawanie francuskich zwrotów w czasie rozmowy, co jedynie dodaje mu uroku. Poirot na początku pracował jako oficer policji, a po wybuchu I wojny światowej przeniósł się do Anglii, gdzie otworzył własne biuro detektywistyczne. Znany jest przede wszystkim z tego, że gardzi standardowymi metodami, jakimi kierują się detektywi. Jest przekonany, że jego szare komórki, w połączeniu z zasadami psychologii, są jedynym narzędziem, którego potrzebuje.
Na samym początku książki „Dwanaście prac Herkulesa”, głównemu bohaterowi zostaje zarzucone, że nie powinien nosić imienia mitycznego herosa. Doktor Burton, bo to właśnie on jest rzeczonym krytykiem, jest miłośnikiem klasyki i w czasie odwiedzin u Poirota doszedł do wniosku, że detektyw w niczym nie przypomina prawdziwego Herkulesa. To właśnie ta rozmowa była impulsem do odtworzenia dwunastu prac greckiego herosa, jako ostatnich spraw, których podejmie się główny bohater przed zakończeniem swojej kariery.
Pierwszą zagadką, którą Herkules postanowił rozwikłać jest sprawa „lwa z Nemei”. Oczywiście nie walczy tu z prawdziwym lwem, lecz z jego metaforycznym odpowiednikiem. W tym opowiadaniu Poirot próbuje znaleźć osobę, która stoi za porwaniami pekińczyków. Tak, dobrze przeczytaliście… Sprawa dotyczy małych czworonogów, zupełnie takich samych jak moja własna Dora. Ta trywialna zagadka rozśmieszyła mnie, dlatego miło mi się ją czytało. W trakcie całego opowiadania zastanawiałam się jakby to było, gdyby ktoś podprowadził mojego psa, a później żądał okupu. Chyba nawet bym się nie zastanawiała, tylko od razu poleciała zapłacić…
Do pozostałych spraw możemy zaliczyć walkę z plotką, która jest niczym hydra lernejska, odszukanie zaginionej dziewczyny, o złotych włosach, zupełnie jak rogi łani kerynejskiej, czy złapanie jednego z najniebezpieczniejszych morderców, który jest bardziej dzikiem niż człowiekiem, stąd też porównanie go do dzika z Erymantu. Oprócz tego mamy jeszcze osiem opowiadań, nierozwikłanych spraw, które rozwiązuje Poirot, porównując je do pozostałych prac Herkulesa.
Książka jest napisana bardzo przystępnym językiem. Jest interesująca i w niektórych miejscach zabawna. Czyta się ją szybko i przyjemnie, co jest zdecydowanym plusem. Autorka prowadzi czytelnika przez szereg miejsc, przedstawia rozmowy z wszystkimi ludźmi zamieszanymi w sprawy, a także podaje nam wszystkie dowody na tacy i tylko ci, którzy mają naprawdę lotny umysł, powiążą to w całość i znajdą sprawcę.
Jedyne co mi się tutaj nie podoba, to podział powieści na krótkie opowiadania. Niby są powiązane ze sobą i tworzą jedną całość, ze względu na porównanie zagadek do mitu o Herkulesie, ja jednak wolę czytać jedną, spójną powieść, bez takich rozgraniczeń.
„Dwanaście prac Herkulesa” mogę polecić zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom, a już na pewno wszystkim miłośnikom kryminałów i Agaty Christie.
Liczba stron: 320
Swego czasu przeczytałam kilka książek Agathy Christi. Pamiętam, że nawet kupowałam w kiosku kolekcję jej kryminałów. Chciałabym wrócić do tych powieści, bo szczerze mówiąc niewiele z nich pamiętam, co może znaczyć tylko tyle, że jednak nie bardzo mi się one podobały. Ale może też dzisiaj odbiorę je trochę inaczej. Chciałabym to sprawdzić. :))
OdpowiedzUsuńa wiedzialas ze to ma byc lektura w gim?;]
OdpowiedzUsuń-> Tetiisheri - kto wie, może teraz Ci się spodobają :) Jak zdecydujesz się na powrót do Christie, to proszę podziel się wrażeniami :)
OdpowiedzUsuń-> Katrynia - pierwsze słyszę... Jeśli tak, to w kanonie lektur pojawi się pierwsza ciekawa lektura :) o przepraszam... W gimnazjum fajne były "Kamienie na szaniec". Więc byłaby to druga :D
-> Katrynia - właśnie rozmawiałam z Dwojrą i zwróciła uwagę na to, że do lektur miał raczej być zaliczony mit o Herkulesie, a nie kryminał Agaty Christie :) Jakoś nie zwróciłam na to uwagi :)
OdpowiedzUsuńKwestię mitu pomijam, bo - jak już napisałaś - wyłożyłam Ci pewne kwestie.
OdpowiedzUsuńCo do recenzji - też już pisałam - jest moją ulubiona spośród tych, które wyszły spod mojego pióra.
Co do humoru tej książki (matko, muszę przestać gadać z Tobą na gg, bo nie mam o czym komentarzy pisać i potem leję wodę tak jak teraz) kompletnie go nie ogarnęłam, ale być może to tylko ja i jakieś chwilowe zaćmienie szarych komórek.
Żadnej z książek Christie nie czytałam i do teraz nie rozwikłałam zagadki, jakim cudem się tak złożyło. W sumie mogłaby to być 13 praca Herkulesa. "Dlaczego Dwojra, zapalona maniaczka kryminałów, nigdy nie czytała Christie?" hmm w sumie mogłoby to być nawiązanie do Prometeusza, która zapomniał znieść mi kryminalnego oświecenia.
Ok...powinnam zamilknąć.
* Twojego pióra.
OdpowiedzUsuńWybacz, myślę o kilku rzeczach na raz. Pardon *kłania się ze skruchą*
Ta książka jest lekturą w gimnazjum, bo właśnie omawiała ją moja córka.
OdpowiedzUsuńJest w 3. klasie. A i ja chętnie przeczytam, bo bardzo lubię A. Christie.
Trochę wstyd przyznać, ale przeczytałam chyba tylko jedną książkę Agaty Christie i w ogóle w ostatnim czasie żadnej ( mimo kilku prób )kryminalnej powieści nie udało mi się przeczytać.
OdpowiedzUsuń-> Dwojra - wybaczam :) Nawet mnie nie strasz, że nie będziemy rozmawiać przez gg ;P Humor według mnie jest, ale mój umysł nie odbiera na tych samych falach, co normalnych ludzi, więc możliwe, że tylko mnie to śmieszy... Tak jak te wczorajsze harpie z Polski :D
OdpowiedzUsuń-> Beatrix73 - ojej, no to mnie już całkiem skołowałyście :) W takim razie cieszy mnie to, że ktoś wreszcie pomyślał i dodał do spisu lektur coś ciekawego :) Tak w ogóle, to gimnazjum to nie moje terytorium, ja będę uczyć dzieci w nauczaniu początkowym :)
Miałam czytać tę książkę jako lekturę, ale nie zdążyliśmy wszystkiego przerobić. Wątpię, bym sama z siebie po nią sięgnęła, szczerze mówiąc nie przepadam za kryminałami : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam Christie, przeczytałam już chyba wszystko, co się dało:) A wiesz, że ona oprócz pisania kryminałów pod własnym nazwiskiem, pisała rówież romanse pod pseudonimem Mary Westmacott? Czytałam "Niedokończony portret", był całkiem niezły.
OdpowiedzUsuń-> Ronja - akurat to jest do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuń-> Klaudia Karolina Klara - to dobrze, że nie zdążyliście przerobić akurat tej książki. Jeśli nie przepadasz za kryminałami, to pewnie byś się tylko męczyła czytając ją :)
-> Karo - już nie Biedronka? ;P Jeśli chodzi Ci o wszystko, co jest w naszej bibliotece, to pewnie niewiele ;P Żartuję oczywiście :) No popatrz, nie wiedziałam, że Christie ma dwie twarze :) Ciekawa jestem tych jej romansów... trzeba je znaleźć :)
miałam przyjemność przeczytać niestety tylko jedną książkę Christie do tej pory. nie zachwyciła mnie w bardzo dużym stopniu, ale wiele osób bardzo zachwala książki tej autorki, więc myślę że sięgnę po kolejną. w miarę możliwości właśnie po "Dwanaście prac Herkulesa" oczywiście. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki z tym małym belgiem, jak mówisz jego metody są niekonwencjonalne, szczególnie podobają mi się zakończenia, wtedy przeważnie zwołuje wszystkich podejrzanych i uczestniczących w sprawie, wyjaśniając krok po kroku jak popełniono morderstwo, trudno rozszyfrować kto stoi za przestępstwem póki on sam tego nie wyjawi. Po tę książkę sięgnę jeśli nadarzy się taka okazja:) Pomysł na historię mi się podoba,ubolewam tak samo jak Ty, że nie jest to połączone w ciągłą historie.
OdpowiedzUsuńJak Christie to ja biorę. Od razu! (Szczególnie, że uwielbiam wąsy tego pana...)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zapoznać z którąś z książek tej pani, ponieważ wydają się być niezmiernie ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu kryminałami. Raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czytałam na początku roku, właśnie miałam ją jako lekturę i szukałam ciekawych recenzji;)
OdpowiedzUsuńKsiążka całkiem ciekawa- polecam
Pozdrawiam.
Uwielbiam Agathe !!! przeczytałam jej prawie wszystkie książki :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki autorstwa Agathy. Koniecznie musze to nadrobić....
OdpowiedzUsuń-> Dioptria – bardzo się cieszę, że chcesz przeczytać więcej książek Christie… I miło mi, że to właśnie „Dwanaście prac Herkulesa” mogą zagościć w Twoich progach :)
OdpowiedzUsuń-> Ichigol – zakończenia są najlepsze! Są niesamowicie zaskakujące, bardzo ciężko w ogóle rozgryźć tok rozumowania Herkulesa, bo ja skazałabym jakąś inną osobę, dopóki on nie wyjaśni całej sprawy…
-> Mery – to miło :) A wąsy Herkulesa są niesamowicie charakterystyczne, prawda? :) Wyobraź sobie, że gdzieś czytałam, że Poirot ma niewielki zarost… Nie wiem kto to napisał, ale chyba nie przemyślał tego…
-> Edyta – każdy ma swój własny, niepowtarzalny gust, a o gustach się nie dyskutuje :) Może kolejna książka Ci się spodoba. Zobaczymy…
-> Estijana – gdybym nie była tak leniwa, to może przeczytałabyś tę recenzję przed lekturą :)
-> Tośka82 – wcale się nie dziwię! Ja niestety jeszcze nie zdążyłam przeczytać jej wszystkich książek, ale będę to nadrabiać, kiedy tylko mi się uda :)
Już nie... od jakichś 4 lat :-P Przeczytałam wszystko autorstwa Christie, co tylko dało się zdobyć w formie papierowej lub w PDF. A, i jest całkiem fajna seria adaptacji filmowych z Herculesem Poirot i z panną Marple; ma taki specyficzny angielski klimacik i dobrze się to ogląda.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam chyba wszystko, większość mam i do niektórych chyba wrócę:) Mama i ja uwielbiamy jej książki, za to tata i siostra nie lubią ich. Super są ekranizacje z Davidem Suchetem w roli Poirota, polecam. Są i filmy i serial.
OdpowiedzUsuńChrsitie uwielbiam, jest mistrzynią kryminału :D Bardzo chętnie sięgnę!
OdpowiedzUsuńKsiążka dla mnie:) Uwielbiam Christie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przeczytam z pewnością - uwielbiam kryminały pani Christie, to moja ulubiona autorka z tego gatunku ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za kryminałami, ale za sprawą Harlana Cobena jakoś się do nich przekonałam. Teraz mam ogromną ochotę na dzieła Agaty Christie. Chętnie poznam detektywa Poirota :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja dopiero co zaczęłam czytywać książki tej autorki. Mam taką paskudną naturę, że zachwycam się prawie wszystkim. Muszę przyznać, że polubiłam kryminały (byleby nie czytać ich zbyt często). Pewnie i po ten tytuł sięgnę za jakiś czas. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam Agathy Christie. Jakoś nie było okazji. Ale kiedyś mam zamiar coś przeczytać.
OdpowiedzUsuń-> Z głową w książce – życzę powodzenia :) Mam nadzieję, że książki Ci się psodobają…
OdpowiedzUsuń-> Karo – no popatrz, jak ja nie na czasie jestem :) Całą serię posiadam i w wolnych chwilach przeglądam… Moja Beti zażyczyła sobie kupno płyt z filmami o Herkulesie, więc siłą rzeczy wszystko leży u mnie na półce…
-> Zorija – u mnie jest tak, że ja i siostra lubimy kryminały Christie, a mama jeszcze ich chyba nie czytała, albo się nie pochwaliła… Serial widziałam :)
-> Catalina – zgadzam się z Tobą w 100%!
-> Maruda007, Griffin – ja również bardzo lubię Christie :)
-> Deline – za to ja jeszcze Cobena nie czytałam… Zamierzam kiedyś to nadrobić…
-> Irytacja – czy ja wiem, czy to paskudna natura? Miło jest zachwycać się książkami :) Ja również muszę sobie dozować kryminały. Najczęściej przeplatam je fantastyką…
-> Yui Tamashi – obyś się nie rozczarowała :)
Jestem jak najbardziej na "tak" - połączenie Christie i mitologicznego Herkulesa wydaje się niesamowicie kuszące i obiecujące
OdpowiedzUsuńa ja jeszcze (o zgrozo!) nie znam tej autorki i chyba muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńNa wstępie chciała bym powiedzieć ,że u Ciebie tak milutko i przyjemnie. Masz bardzo ładny szablon ^^ A czytając recenzję myślę ,że w końcu muszę zapoznać się z twórczością tej autorki. Wstyd się przyznać ale nie czytałam ani jednego jej dzieła. Nowy rok- nowe wyzwania. Mam nadzieję ,że uda mi się przeczytać tę książkę Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Christie jest mistrzynią i mało który autor mógłby w ogóle próbować ją doścignąć :)
OdpowiedzUsuńNo ładnie, kobieta napisała 90 powieści, a ja nie znam ani jednej, toż to siok!
OdpowiedzUsuńJuż któryś raz obiecuję sobie, że wreszcie muszę przeczytać coś z twórczości Christie i d*** blada, normalnie nie wiem co się ze mną dzieje...
Muszę jeszcze zaczepić o jedną sprawę. Pełny podziw za szablon, nie wiem jak to zrobiłaś, ale jesteś mistrzynią, bardzo mi się podoba i gdyby nie zakaz kopiowania to zerżnęłabym go od Ciebie(żart,pirat ze mnie żaden):).
OdpowiedzUsuń-> Dusia – też uważam, że to połączenie jest kuszące i obiecujące :)
OdpowiedzUsuń-> Magda – polecam :) Na pewno któraś, z tych wszystkich książek, ci się spodoba…
-> Ola123 – dziękuję bardzo :) Nie wiem czy wstyd… ja na przykład nie czytałam jeszcze Cobena i Mastertona, a są tacy znani…
-> Viconia – zgadzam się. Jej książki mają coś w sobie…
-> Natula – ja czytałam na razie kilka, za to zamierzam dorwać wszystkie :) I bardzo dziękuję za tak miłe słowa… Jestem niesamowicie dumna z tego szablonu… Robiłam go dzisiaj rano przez jakieś pół godziny, może trochę dłużej… I wbrew pozorom, to wcale nie jest takie trudne :)
Bardzo lubię kryminały Agathy Christie i detektywa Herkulesa Poirot'a, choć czasem bywa irytujący. Bardzo ciekawe było "Morderstwo w Orient Expressie", takiego zakończenia zupełnie się nie spodziewałam. A co do "12 prac" to nie czytałam, miałam mieć jako lekturę w zeszłym roku, ale w związku z problemami z jej dostępnością, jednak wycofano :<
OdpowiedzUsuńI tak u mnie na pierwszym miejscu pozostaje "Dziesięciu Murzynków" :-)
OdpowiedzUsuńElen też czuję Twój ból :-( Nigdzie nie mogę znaleźć tej książki
A ja myślałam, że będzie coś o mitologi:) Z wielką ochotą przeczytałabym tę książkę:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zabrać się za tę autorkę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość Agaty Christie tak więc z chęcią sięgnę i po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńTa książka jest w lekturach dla gim. Właśnie skończyłam czytać. Miła odmiana.
OdpowiedzUsuń