20 grudnia 2011

Kryształowa czaszka

Manda Scott
„Kryształowa czaszka”
Thriller przygodowy



 „To, czego szukasz, spoczywa w białej wodzie. Kamień zamieni się w kamień, bezpiecznie ukryty przed zakusami Nieprzyjaciela, który chce go zniszczyć. Szukaj go na północy i wschodzie, piętnaście i dwadzieścia kroków, za zwisającymi cierniami, w wygięciu łuku, w odgłosach spadającej wody.”

     Chyba każdy słyszał o przepowiedni majów, mówiącej o tym, że 21 grudnia 2012 roku będzie koniec świata… Data została precyzyjnie określona i jest tylko jeden sposób uniknięcia zagłady. Został on przedstawiona właśnie w „Kryształowej czaszce” Mandy Scott. 

„Wejdź z odwagą. Idź przed siebie tak daleko, jak pozwolą ciemności. Przekrocz łuk nocy i wejdź do katedry ukrytej we wnętrzu ziemi. Spójrz na wschodzące i zachodzące słońce, przeniknij przez zasłonę do studni wody żywej, aby znaleźć ukrytą perłę.”

     Stella Cody jest zapalonym grotołazem, dlatego też jej świeżo poślubiony mąż, Kit O’Connor, zabiera ją do Gaping Ghyll, miejsca, którego poszukiwał właśnie po to, by podarować żonie, jako ich wspólny prezent ślubny. Nie jest to byle jaka pieczara. To najgłębsza jaskinia w całej Anglii, a jej korytarze ciągną się kilometrami. Warto wspomnieć, że wiele z nich nie zostało jeszcze zbadanych. Właśnie w tej nieprzebytej jeszcze części jaskini może znajdować się podziemna krypta, do której nie wszedł nikt od czterystu dziewiętnastu lat, a ostatni, który się tam zapuścił, zostawił w niej ukryty skarb. Skarb bardzo niezwykły i tajemniczy. To właśnie ten skarb intryguje Kita najbardziej. Mężczyzna jest naukowcem i większą część życia poświęcił na badanie ksiąg Cedrica Owena, szukając wskazówek o miejscu ukrycia jego „błękitnego kamiennego serca”.

„Odkryj mnie i żyj, jestem bowiem twoją nadzieją u kresu czasu. Trzymaj mnie tak, jakbyś trzymał niemowlę. Słuchaj niczym głosu kochanka. Zaufaj tak, jak zaufałbyś swojemu bogu, kimkolwiek jest.”

     Kiedy Stella znajduje kamienne serce, okazuje się ono być kryształową czaszką, która w jakiś sposób wybiera sobie ją na opiekunkę. Kamień od pierwszej chwili, gdy Stella go dotknęła, pokochał ją i stał się jej częścią. W zamian za opiekę obdarowywał ją dobrymi radami i ostrzeżeniami przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. I chociaż wiadomo było, że ktoś podąża jej śladami i stara się pozyskać kamienne serce za wszelką cenę, Stella odwzajemniła uczucie czaszki i nie odrzuciła jej. 

„Podążaj ścieżką, którą ci wskażę. Staw się wraz ze mną w wyznaczonym miejscu i czasie. Uczyń, jak przepowiedzieli strażnicy nocy. Idź za głosem swojego i mojego serca, stanowią bowiem jedno. Nie zawiedź mnie, ponieważ gdybyś to uczynił, zawiódłbyś samego siebie i wszystkie czekające światy.”*

     Manda Scott zabiera nas w magiczną podróż, gdzie niemożliwe staje się możliwe, a niewiarygodne staje się wiarygodne. Opisuje wydarzenia z dwóch perspektyw, współczesnej, gdzie mówi o tym, co z czaszką dzieje się w 2007 roku, gdy jej opiekunką jest Stella Cody, oraz przeszłej, w XVI wieku, pokazując historię wcześniejszego właściciela kamienia – Cedrica Owena. To właśnie rozdziały mówiące o przeszłości najbardziej urzekły mnie w tej książce. Pojawia się w nich Katarzyna Medycejska, chociaż to bardzo krótki epizod, Nostradamus, jako nauczyciel Owena, czy też Fernandez de Aguilar, wieloletni, oddany przyjaciel Cedrica.
     Jedynym minusem książki okazało się zakończenie. Niby był happy end, ale czegoś mi tutaj zabrakło… Uważam, że to, jak Manda Scott zakończyła swoją powieść może wskazywać na jej kontynuacje, wręcz aż się o nią prosi, ale chyba się tego nie doczekam…
     Zdecydowanie mogę polecić „Kryształową czaszkę” wszystkim miłośnikom thrillerów, a także tym, którzy lubią czytać o astrofizyce jak i o wybrańcach, mających w jakiś określony sposób uratować świat.
     

* Fragment CO78.1.7 z archiwum Cedrica Owena – pierwszy z dwóch zaszyfrowanych tekstów odnalezionych w księgach Owena przez doktorów O’Connora i Cody, wiosną oraz latem 2007 roku.
*Cytaty, jak i powyższe wyjaśnienie pochodzą z książki "Kryształowa Czaszka" Mandy Scott.

Tłumaczenie: Zbigniew Kościuk
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 479

11 komentarzy:

  1. Książka zdecydowanie wydaję sie ciekawą pozycją, z pewnością spróbuje przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z czytaniem thrillerów jest u mnie krucho. Po świętach zabieram się ( mam nadzieję )za czytanie książki, która podobno jest thrillerem historycznym - przymierzam się do tego chyba już od miesiąca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Thrillery są intrygujące :D Jeśli zaś chodzi o "Kryształową czaszkę" osobiście nie nazwałabym jej thrillerem... Jedyne, co podchodzi pod thriller w tej książce jest "ktoś" kto chce zdobyć czaszkę i nie przebiera w środkach... Kilka pistoletów i wystrzałów, ot cały thriller :D

    OdpowiedzUsuń
  4. naprawdę piękna historia, bardzo mnie zaciekawiła twoja recenzja.:) widać, że książka ma bardzo charakterystyczny klimat, wiele rzeczy mnie w tym opisie zaintrygowało. na pewno przeczytam jeśli będę miała taką okazję ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że ci się podoba :) Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie wlazłabym do jaskini wraz ze Stellą i jej mężem. Lubię takie książki, urzeka mnie budowa retrospekcyjna, a w dodatku kiedyś bzikowałam na punkcie przepowiedni Majów oraz wszelakich zagadkach, które zgotował nam geniusz Nostradamusa. Reasumując uważam, że książka jak najbardziej znalazłaby przytulny kąt w moich dłoniach, podczas gdy ja wczytywałabym się w nieukryte w niej słowa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po prostu się zachwyciłam ! Cieszę się, że za Twoją sprawą, miałam przyjemność dowiedzieć się o tej książce ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Blair: Ja się cieszę, że się zachwyciłaś :) Miło mi...

    Dwojra: Akurat do TEJ jaskini też chciałabym wleźć... Bajecznie została opisana, zwłaszcza ta krypta, gdzie było schowane kamienne serce... A Nostradamus był świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam nadzieję, że uda mi się przeczytać, ciekawi mnie zwłaszcza zakończenie :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.