William Dietrich
Klucz z Rosetty
Thriller, kryminał, przygodowy
„Klucz z Rosetty” jest drugą częścią sagi historyczno-przygodowej o amerykańskim podróżniku Ethanie Gage, czego niestety nie wiedziałam, kupując tę pozycję. Pomimo nie zaznajomienia się z wcześniejszym tomem, postanowiłam spróbować wejść w świat stworzony przez pana Dietricha. Podeszłam do tego zadania bardzo ambitnie, jednak pierwszoosobowa narracja, długie opisy i odrobinę denerwująca postać głównego bohatera nieco ostudziły mój zapał, co zaowocowało długimi tygodniami „trawienia” treści książki.
Jak już wspomniałam, głównym bohaterem jest Ethan Gage, amerykański podróżnik. Okazał się on postacią dość ciekawą i interesującą, chociaż czasem miałam wrażenie, że sensem jego życia były kobiety i hazard, co właściwie niepomiernie mnie irytowało. Przez pewien okres czasu mieszkał w Jerozolimie z kowalem i jego siostrą, i na okrągło zastanawiał się tylko, jak zaciągnąć Miriam do łóżka. Pomijam już kwestię, że pojechał tam, żeby odnaleźć swoją zaginioną ukochaną… Jednak pomimo tego defektu, Ethan był naprawdę zdolnym, inteligentnym człowiekiem. Potrafił swoją wiedzę zastosować w realnym świecie, co często wyciągało go z kłopotów, lub po prostu ratowało mu życie. Należy też wspomnieć, że Ethan miał zawsze więcej szczęścia niż rozumu.
Akcja powieści podzielona jest na trzy części. W pierwszej z nich Ethan, który jest narratorem powieści, opowiada nam skróconą wersję wydarzeń z książki „Piramidy Napoleona”, oraz zdradza powody, które skierowały go do Ziemi Świętej. Dzięki temu mogłam spokojnie oddać się lekturze książki, nie martwiąc się nieznajomością przygód bohatera z wcześniejszego tomu. Kolejna część dotyczyła obrony Akki przed najazdem wojsk Napoleona oraz poszukiwania tajemniczej Księgi Tota, natomiast w ostatniej części, bohaterowie starali się odczytać treść skarbu, jak również próbowali powstrzymać Napoleona, który pod wpływem magii zawartej w księdze, mógł urzeczywistnić swoje niebezpieczne pragnienia.
Książka napisana jest dosyć prostym językiem, problemy sprawiały mi tylko niektóre imiona i nazwy miejsc. Nieźle skonstruowana akcja, ciekawie wplątana w historyczne wydarzenia, dodawała tylko uroku, może dlatego, że bardzo lubię czasy Napoleona. Fakty przeplatały się tutaj z przygodami bohaterów, co umożliwiało dokładne wyobrażenie sobie tej historii. Pikanterii dodawał jej sam fakt poszukiwania skarbu, tak niesamowitego, że chyba każdy chciałby zostać jego posiadaczem.
Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że mam mieszane uczucia co do tej książki… Pierwszy raz zdarzyło mi się usiąść przy komputerze z zamiarem napisania recenzji i ponad dziesięć minut wpatrywać się w pustą stronę Worda, nie wiedząc, co powinnam napisać. W ogólnym rozrachunku książkę długo czytałam i długo pisałam recenzję. Nie jest to zbyt miłym doświadczeniem i mam nadzieję, że przy kolejnej książce nie doświadczę znów tej przerażającej pustki w umyśle…
Wydawnictwo: REBIS
Liczba stron: 446
Liczba stron: 446